Właściciel może bronić się przed utratą własności również w ten sposób, że wykaże, iż posiadacz samoistny do zasiedzenia potrzebuje 30 lat nieprzerwanego okresu posiadania, a nie 20 lat, z uwagi na to, że uzyskał posiadanie w złej, a nie dobrej wierze (art. 172 Kodeksu cywilnego).
Wśród Niemców rosną obawy co do możliwości obrony przed ewentualnym rosyjskim atakiem. Mówi się o "żelaznej kopule", na kształt izraelskiego pomysłu. Ten ostatni jest w stanie unieszkodliwić 90 proc. rakiet wpadają w panikę, domagają się nowej „żelaznej kopuły” do ochrony ich przed rosyjskimi CSU wezwali do lepszej ochrony Niemiec w obliczu narastających napięć między Zachodem a Rosją. Na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Niemcy ogłosiły znaczną podwyżkę wydatków wojskowych, co oznacza historyczną zmianę w niemieckiej polityce dokumencie przygotowanym na posiedzenie CSU, do którego dotarł niemiecki "Bild", czytamy: Niemcy potrzebują nowoczesnej, sprawnie działającej tarczy antyrakietowej, niemieckiej żelaznej Dobrindt, przewodniczący grupy parlamentarnej CSU, powiedział w tym dokumencie: Brutalne ostrzały rakietowe Putina na Ukrainie pokazują, że Niemcy jak najszybciej potrzebują żelaznej kopuły opartej na modelu izraelskim, oferującej maksymalną ochronę przed atakami z powietrza. Odpowiedzią na żelazną kurtynę Putina musi być żelazna kopuła z nowoczesną tarczą antyrakietową dla naszego krajuIzrael rozwinął swój system obrony „Iron Dome” (Żelazna kopuła) w odpowiedzi na ataki rakietowe grup palestyńskich. Według tamtejszych wojskowych system przechwycił 90 procent rakiet wymierzonych w ten znajdują się w zasięgu rosyjskich systemów rakietowych, ale brakuje im tarczy ochronnej przed zagrożeniem. Jedną z omawianych opcji jest system rakiet Arrow 3 opracowany przez USA i Izrael. Według producenta może przechwycić pocisk nuklearny w odległości do 2000 ofertyMateriały promocyjne partnera
Ograniczenie władzy rodzicielskiej – argumenty. Aby wykazać przed sądem, że władza rodzicielska Twojego małżonka powinna być ograniczona trzeba przedstawić odpowiednie argumenty. Możesz wykorzystać dowód z opinii ośrodka diagnostyczno-konsultacyjnego, by wykazać, jakie relacje łączą Twojego małżonka z dziećmi.
Artur Bowsza 8 maja, 2016 Puszczone samopas bądź bezpańskie psy, szwendające się w większych lub mniejszych watahach, stanowią problem w wielu częściach świata. Nie wszystkie z nich muszą mieć przyjazne zamiary. Na dodatek najlepszy przyjaciel człowieka, z wiadomych tylko sobie przyczyn, pała czystą nienawiścią do rowerzystów, warto więc wiedzieć jak się zachować w sytuacji spotkania z agresywnym przed psem pasterskimNiektóre owczarki bardziej podobne są do niedźwiedzia, niż psa…We wszystkich górzystych miejscach na świecie podstawową wiejskiej gospodarki staje się hodowla. Tam, gdzie jałowa ziemia pokrywa twarde skały, lepiej było porzucić pługi i, wraz ze stadem owiec, udać się na rozległe górskie hale, gdzie zwierzęta będą mogły paść się beztrosko. Stada od zawsze stanowiły łakomy kąsek dla dużych drapieżników, takich jak wilki i niedźwiedzie. W celu obrony inwentarza pasterze posługują się specjalnie szkolonymi psami pasterskimi, często dużymi i agresywnymi rasami, które pozostawione samopas będą w stanie dać sobie radę z inteligentne i samodzielne zwierzęta. Jeżeli znajdą się na twojej drodze, zagrodzą Ci drogę do stada, którego pilnują i często nie pozwolą się do niego zbliżyć pod groźbą pogryzienia. Nie zawsze w pobliżu znajdzie się pasterz, który przywoła psy do porządku. Co robić w takiej sytuacji?Zejdź z roweru i ustaw go tak, aby stanowił barierę oddzielającą Ciebie od psów. Jeśli jest was więcej, stwórzcie rodzaj okręgu, gdzie wszyscy rowerzyści znajdują się w środku rowerowej zapory. Psów zawsze jest kilka i będą próbowały was otoczyć, warto zabezpieczyć się na taką górach nie próbuj prześcignąć czworonogów. Na rowerze Twoje nogi są łatwym celem, a w terenie, zwłaszcza z sakwami, ciężko będzie przegonić zdrowe, silne się w miejscu. Strach ma wielkie oczy. Psy nie przyszły po to, by Cię zagryźć, one mają za zadanie nie dopuścić Cię do stada i dają do zrozumienia, że nie warto bliżej podchodzić. Jeśli posłuchasz ostrzeżenia, nic Ci nie akurat stado przechodzi, wycofaj się powoli na bezpieczną odległość i poczekaj, aż oddali się od czekanie nie ma sensu, zwierzęta pasą się na miejscu, a przed Tobą daleka droga i trzeba jechać możesz zdecydować się, przejść. Idź powoli, ale pewnie, nie zatrzymuj się nagle i nie cofaj, nie wykonuj gwałtownych ruchów. Cały czas trzymaj rower tak, aby oddzielał Cię od zagrożenia. Nie patrz psom w oczy, w ich świecie oznacza to rzucenie psy będą zachowywać się agresywnie, podnieś (lub udaj, że podnosisz) z ziemi duży kamień i trzymaj go w ręce wyciągniętej nad głową. Większość kundli doskonale rozumie zagrożenie i odpuszcza, nie mając ochoty oberwać. Oczywiście nie rzucaj w psa kamieniami, pomijając kwestie etyczne, uderzone zwierzę może zaatakować w obronie własnej. Poza tym stanowi czyjąś własność, a pasterz, który zobaczyłby jak niszczysz jego dobytek, zapała chęcią złojenia Ci o trzeźwej ocenie sytuacji, jeśli pies podbiega z obnażonymi kłami, próbuje ugryźć, lepiej wycofać się i poszukać innej przed bezpańskimi psami Podkulona tylna część ciała, opuszczone uczy i przykurczona sylwetka, sugerują postawę uległą- pies boi się i nie zaatakuje, jeżeli pozostawimy go w kategorię stanowią stada psów, szlajających się po poboczach dróg. W krajach Bałkańskich i na Ukrainie jest ich bardzo dużo, na sfory można natknąć się nawet w centrum miasta, najczęściej jednak wałęsają się na przedmieściach. Bezdomne i na wpół zdziczałe mogą przenosić choroby, a rowerzysta, czy nawet pieszy wędrowiec, który pojawił się na ich terenie, może wzbudzić agresję. Te psy są dużo bardziej nieprzewidywalne niż owczarki, jeśli zachowują się agresywnie to trzeba bronić się wszelkimi dostępnymi sposobami:Frontalna Szarża. Choć brzmi absurdalnie, to widok rozpędzonego roweru (a zwłaszcza kilku) złamie psychikę nawet najzadziorniejszego kundla. Najlepiej wybrać na cel przywódcę sfory (z reguły najgłośniejszy, największy kozak w towarzystwie) i rozpędzić się jadąc prosto na niego. Pies ucieka w popłochu w bok a my mamy kilka sekund by uciec, zanim rozpocznie pościg. Oczywiście szarżę można przeprowadzać tylko, jeśli mamy przed sobą płaską drogę (albo, z górki) i wiemy, że damy radę uciec nie szarżujemy, również warto zsiąść z rowerów i ustawić się w bezpiecznym szyku tak, jak w punkcie o psach pasterskich. Pilnujemy tyłów, bo psy niechętne będą atakować od należy rzucać psom niczego na pożarcie. Może pomoże to odwrócić ich uwagę od nas, ale nauczą się wymuszać haracz od przechodniów i w perspektywie czasu coraz bardziej uprzykrzać będą życie innym pokazać, że się nie boimy, pewny krok, wyprostowana postawa i donośny okrzyk często wystarczą, żeby spłoszyć kundle lub zniechęcić je psy zachowują się agresywnie, nie pozwalamy im się zbliżyć i odpędzamy na wszelkie możliwe sposoby: warto chlusnąć w kundla wodą z bidonu (bardzo tego nie lubią), wziąć solidnego kija i trzymać nad głową, gotowy do uderzenia, metoda z kamieniami też zdaje egzamin. Psy mogą być wściekłe albo przenosić inne choroby, więc nie warto mieć tutaj żadnych ewentualność nieprzyjemnych spotkań warto zabezpieczyć się w dobry, żelowy gaz pieprzowy, przeznaczony do odstraszania zwierząt. To niewątpliwie najlepszy i najskuteczniejszy środek obrony, tak przeciwko niebezpiecznym zwierzętom jak i ludziom. Jeden celny strzał takim gazem skutecznie wyeliminuje agresywnego czworonoga, a nam da czas, aby oddalić się na bezpieczną broniący obejściaPies, który czuje się zobowiązany do obrony obejścia z dziką rządzą rzuci się w pogoń za rowerzystą. W przypadku wiejskich kundli, które zobaczywszy rowerzystę, rozpalone nienawiścią wyskakują z dziury w płocie i rozpoczynają pogoń, z zamiarem wpicia wyszczerzonych zębisk w nasze łydki. Na takie sytuacje nie ma żadnej dobrej metody poza solidnym kopniakiem albo strzałem gazem prosto w głupi psi pysk. Problem pojawia się jeżeli zamiast małego, hałaśliwego natręta ściga nas bydle wielkości cielaka. W tej sytuacji wyjścia są dwa- uciekaj- ale tylko jeśli wiesz, że dasz radę, bądź zejście z roweru z przygotowanym gazem. Wówczas stosuj się do rad z poprzedniego akapitu licząc, że gospodarz znajduje się w pobliżu i w porę odwoła potwora…Strach ma wielkie oczyŁagodny olbrzym z Udabno może budzić respekt wyglądem, ale w rzeczywistości to przyjacielska bestia 🙂Należy pamiętać, że większość spotkań czy to z psami pasterskimi, czy przydrożnymi sforami ma charakter przyjazny i pozbawiony agresji. W relacjach rowerzysta-pies podstawą jest zdrowy rozsądek i opanowanie. Wyprostowana postawa i postawione uszy jeszcze nie sygnalizują agresji, tylko czujność i zainteresowanie, pies ocenia sytuację i, nawet jeśli poszczekuje na nas z daleka, to ciągle jeszcze nie oznacza, że zamierza zaatakować. Ale w połączeniu z obnażonymi kłami daje wyraźny sygnał agresji i wtedy niezwłocznie należy przedsięwziąć środki obrony. Pamiętajcie też, że w razie pogryzienia należy niezwłocznie zgłosić się do najbliższego szpitala, by jak najszybciej zastosować szczepionkę przeciw wściekliźnie! Jest to choroba śmiertelna, a wystąpienie pierwszych jej objawów nieuchronnie prowadzi do bolesnej czy Wy znacie jakieś skuteczne metody radzenia sobie z czworonogami? Zapraszam do dzielenia się nimi w komentarzach pod artykułem. Kategoria: Porady Czy post był pomocny? Kliknij gwiazdkę, by ocenić. Średnia ocena / 5. Liczba głosów: 9 Brak ocen. Możesz być pierwszy...Udostępnij Post:Artur BowszaCzołem! Jestem twórcą serwisu Życie w Namiocie. Jeżeli podobają Ci się moje teksty, koniecznie zajrzyj tu jeszcze kiedyś. A jeśli pragniesz znaleźć więcej ludzi dzielących pasję do podróży, dołącz do naszej gupy na facebooku: Podróże i Przygoda Tu nie ma mowy o żadnym wyżywaniu się, tylko o sytuacji, w której bronie się, bo pies chce mnie ugryźć. Nie ważne czy to mały czy duży pies, nie mam zamiaru dać się gryźć. A pretensje do właściciela to można zgłaszać już po fakcie, co generalnie jakoś mnie nie “nowy”. Proszę czytać ze zrozumieniem. Tu nie chodzi o celowe wtargnięcie na teren psa, psów. Mowa jest o obronie przed zwierzęciem które cię atakuje. Nikt normalny nie ryzykuje celowo spotkania z agresywnym psem, po prostu tak się zdarza. A obowiązkiem właściciela jest odizolowanie czworonoga od postronnych osób. Oczywiście cierpi na tym zwierzę, ale trzeba wybrać, on albo Ty. nowego. Ty wychodzisz czasem z domu? Masz kontakt z prawdziwym zyciem? Juz ja widze jak spokojnie podchodzisz do wlasciciela posesji z krwawiaca łydka i delikatnie acz stanowczo zwracasz mu uwage ze nie dopilnowal swojego pupilka. Myslisz ze wlaściciel sie przejmie? Jak zaczniesz robic zdjecia telwfonem i wzywac policje to jeszcze od niego wyłapiesz. Krótka piłka- pies biegnie cie ugryść, kopiesz go, następnym razem nie wybiegnie na nikogo bo bedzie wiedzial czym to sie konczy. Tak wyglada życie.“Nowy” – samoobronę uważasz za wyżywanie się na zwierzęciu?? W dodatku na zagranicznych wyprawach, na dzikich terenach, gdzie pogryzienie nogi może oznaczać koniec podróży! (o zdrowiu i życiu nie wspomnę)Witam To sa tylko pobożne życzenia kogoś, kto nie był nigdy zaatakowany podczas jazdy na rowerze. W praniu już tak pieknie nie jest. Oby skończyło sie tylko na jedym chwycie zębami (przez jednego kundla). W przypadku bandy (4-5 psów), to już jest inna bajka. To recydywa. A z nią nie ma układów. Mimo wszystko, tylko zdecydowana reakcja może tym psom przypomnieć, gdzie jest ich miejsce. Fanom wszyskich psów polecam jeden dzień pod celą. Dobrze jest widzieć świat także z drugiem komentarz Jeżeli uważasz, że ze wszystkich potraw najlepiej smakuje przygoda, a serce bije Ci mocniej na myśl o kolejnej podróży w nieznane, Życie w Namiocie to miejsce dla Ciebie! Życie w Namiocie na Facebooku 3. Poczucie bezpieczeństwa. Żeby psiak czuł się jak pod ochroną najlepszego bodygarda, trzeba zapewnić mu kilka rzeczy. Pierwsze to miejsce, w którym nikt nic od psa nie chce, miejsce gdzie piesek odpoczywa i ma swój azyl. Legowisko, klatka albo buda, ważne żeby było dość miejsca, wygody i ciepła. Niestety, zbyt często spotyka się nieodpowiedzialnych właścicieli, którzy nie trzymają swoich pupili na smyczy i nawet duże, groźne psy biegają po osiedlu czy parku puszczone wolno. Ten temat jest bardzo ważny, szczególnie na wiosnę i w lecie, kiedy to chętniej spędza się czas na świeżym powietrzu. Na ataki psów w największym stopniu są narażone dzieci, ponieważ są one małe, ruchliwe i hałaśliwe, co może dodatkowo zainteresować lub zdenerwować psa. Jak należy się zachować w przypadku ataku psa? Przede wszystkim należy zachować spokój. Jest to podstawowa zasada, ponieważ głośne zachowanie i wpadanie w panikę może psa przestraszyć, a wtedy będzie on nieprzewidywalny. Podczas jazdy na rowerze najlepiej zachować stałe tempo, nie wykonywać szybkich, gwałtownych ruchów i nie krzyczeć. Lepiej też powstrzymać się od kopania psa, ponieważ to daje mu duże możliwości złapania za nogę. Wszelkie próby uderzenia psa jeszcze bardziej go rozzłoszczą. W takiej sytuacji nie można tracić panowania nad rowerem, bo to mogłoby się skończyć upadkiem. Warto też pamiętać, że psy zazwyczaj trzymają się swojego terytorium, więc będą biec za rowerem jedynie na pewnym terenie. Co zrobić gdy pies zaatakuje? Gdy pies złapie za nogawkę i na odjechanie jest już za późno, trzeba się bronić. Na wypadek wystąpienia takiej sytuacji zawsze warto mieć przy sobie pałkę lub gaz. Dobrze sprawdzi się również pistolet hukowy. Trzeba pamiętać, że każdy ma prawo użyć takich narzędzi w obronie własnej, nawet jeśli miałoby to zaszkodzić psu. Jeśli rowerzysta nie ma przy sobie wyżej wymienionych narzędzi, w przypadku ataku psa należy stanąć bokiem do psa, na ugiętych nogach, dzięki czemu łatwo jest zachować równowagę. Bardzo ważne jest zasłonięcie dłońmi tętnic szyjnych i trzymanie łokci jak najbliżej tułowia, aby nie dawać psu dodatkowych wystających punktów, za które mógłby złapać. Dobrze jest rzucić psu jakiś przedmiot, którym mógłby się zająć, zyska się wtedy cenne sekundy. Wtedy należy powoli zacząć się wycofywać, w dalszym ciągu nie wykonując gwałtownych ruchów. Zdecydowanie nie jest dobrym pomysłem uciekanie, ponieważ pies zazwyczaj będzie szybszy. Jak uchronić dziecko przed atakiem psa? Dzieci są szczególnie narażone na zagrożenie jakim są psy, ponieważ nie są wystarczająco ostrożne i rozważne. Żeby uchronić dziecko przed niebezpiecznymi sytuacjami warto już od najmłodszych lat uczyć je podstawowych zasad bezpieczeństwa. Ważne jest żeby dziecko pamiętało, że pies to nie pluszak i należy go traktować z dystansem. Zgłoś mobbing przełożonemu. Jeśli jesteś już przygotowany, udaj się do szefa lub działu HR i złóż pisemne powiadomienie oraz żądaj potwierdzenia przyjęcia zgłoszenia. Tylko nie opowiadaj o tym, jak czujesz, że pan Janusz się na Ciebie uwziął. Podawaj konkretne zarzuty. Musisz mieć twarde stanowisko i nie dawać się zbyć.
Na wstępie chcemy zaznaczyć, że NIE MA jednej dobrej i skutecznej metody na samoobronę. Każda sytuacja jest inna i nie można ujednolicać wszystkich przypadków. Inaczej zachowamy się, gdy przestępca będzie chciał po prostu ukraść torebkę gołymi rękami, a inaczej będzie, gdy postanowi nam wyrządzić krzywdę i będzie miał przy sobie nóż, kawałek ostrej butelki lub niebezpieczne, nielegalne narzędzie. Można jednak przewidzieć pewne sytuacje i wybrać rodzaj samoobrony, który najbardziej nam odpowiada. Najlepszą obroną jest atak Wiele osób uważa, że wdawanie się w walkę to zły pomysł i najlepiej od razu uciekać. Można i tak, lecz czasami podjęcie natychmiastowej walki może okazać się dużo bardziej skuteczne. Wszystko zależy od naszej oceny sytuacji i zachowania zdrowego rozsądku. W jednym przypadku poskutkuje natychmiastowa ucieczka z miejsca zdarzenia, jeśli tuż obok zaułku, w którym możemy być, znajduje się często uczęszczana ulica. W innej sytuacji będziemy zdawać sobie sprawę, że nie mamy szans na ucieczkę i musimy się postawić napastnikowi. Przeglądając w internecie filmy o tematyce przyrodniczej, można zobaczyć dziwne zachowania niektórych gatunków, a mianowicie niekiedy małe zwierzęta, takie jak kot, atakują dużo większe osobniki, np. krokodyla, jeżeli im zagrażają. Najciekawsze jest to, że krokodyl nawet nie podejmuje próby walki, tylko ucieka z miejsca zdarzenia. Dzieje się tak dlatego, że widząc coś, co jest mniejsze i z zasady słabsze, ale nastawione na walkę, pojawia się ostrzegawczy sygnał. Jeżeli mała ofiara podejmuje się obrony przed większym napastnikiem, to oznaczać, że ma coś w zanadrzu. Przestępca może być zdezorientowany sytuacją (ponieważ spodziewał się braku oporu), a dzięki temu zyskujemy przewagę. Zwłaszcza kiedy znamy chwyty ze sztuk walki lub mamy przy sobie legalne narzędzie do obrony koniecznej. Pamiętajmy jednak, że atak może być odpowiedzią na atak na naszą osobę w ramach obrony koniecznej. Sama obrona własna nie może być atakiem bez powodu, jeżeli nie wystąpił bezpośredni i bezprawny zamach. Więcej o tym piszemy w artykule o przekroczeniu granic obrony koniecznej. Napastnik Ważną rzeczą jest zapamiętanie wszelkich detali ubioru i wyglądu napastnika. Jeśli już zdarzy się napaść, a przestępca zbiegnie z miejsca zdarzenia, będziecie mogły dokładnie opisać go policji i rozpoznać przestępcę na komisariacie. Według psychologów najczęstszą rzeczą, jaką zapamiętują kobiety, jest rodzaj broni, jakiej używał przestępca, a nie jego wygląd. Zapamiętujcie wszystko, co miał na sobie: buty, jakie miał włosy, czy miał tatuaże, kompletne uzębienie itp. Postarajcie się chociaż rzucić okiem na twarz, aby zapamiętać, czy nie miał blizn lub znamion. Przy podaniu większej liczby szczegółów prawdopodobieństwo znalezienia przestępcy będzie również większe. Co pomoże mi się obronić? Często na forach możemy znaleźć pytania typu: „Co jest najlepsze do samoobrony?”. Każda osoba ma inne preferencje i oczekiwania w stosunku do noszonych akcesoriów do samoobrony. Dla niektórych ważna jest moc obezwładniająca, a nie przede wszystkim ergonomiczna konstrukcja narzędzia do samoobrony. Inny chce bronić się tak, aby nie wyrządzić nikomu krzywdy i postępować zgodnie z prawem, a niektórzy wolą uczyć się uniwersalnych sztuk walki. Powiązane wpisy: Czy mogę bronić się kastetem? Gdzie kupić gaz pieprzowy?
Ograniczenie władzy rodzicielskiej jest przykrym doświadczeniem i obciążeniem psychicznym – zarówno dla rodziców, jak i dla samego dziecka. O ile dobro dziec
Recommended Posts Share Coraz bardziej zapełnia się dział pogryzień:shake: może taki temat już był- ale nie znalazłam, więc jeśli założyłam nowy to przepraszam. [B]chodzi mi o to jak obronić psa przed psem?[/B] chodzę często na spacery z 2-3 psami i w przypadku ataku innego psa / a psów biegających luzem u mnie dużo/ praktycznie wydaje mi się, że jestem bez szans. parę razy miałam już ,,trudne,, sytuacje ale na szczęście nie zakończyła się żadna tragicznie. co zrobić jeśli zaatakuje pies? czy brać moje na ręce? jak tamtego psa odstraszyć? czy jeśli w trakcie obrony moich psów atakującemu stanie się krzywda odpowiadam prawnie? ja wtedy mu udzielić pomocy / wiadomo takie rzeczy też się zdarzają/? jak Wy bronicie się na spacerach? czasem przejście na drugą stronę ulicy nie rozwiązuje problemu. czy nosicie jakiś gaz lub coś takiego? jak zachować zimną krew? co zrobić po ewentualnym ataku- jak np. zatrzymać atakującego psa do przyjazdu straży... psy mam małe-nakolankowe i starcie nawet z łapami dużego psa może się źle skończyć. z góry dziękuję za odpowiedzi. Quote Link to comment Share on other sites Share tu jest podobny temat [url] Quote Link to comment Share on other sites Share Jak jakiś pies (jak ostatnio nam się zdarzyło) zaczyna atakować moją mini Sznupkę, to ... luzuję trochę smycz naszego Sznupa Olbrzyma i od razu jest spokój ... :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites Author Share tylko, że ja mam same karły i do obrony zostaje tylko ja:oops: Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='marta23t']tylko, że ja mam same karły[/quote] To się mówi, że ma się psa [B]zaczepno-obronnego[/B]. On zaczepia, Ty go bronisz. Moja malutka taka była ;) Quote Link to comment Share on other sites Share Co do psikania gazem jak mój pies miał 4 mc jak pewne pewne starsze małżeństwo poczuło się zagrożone gdy psiak podniusł tykek z ziemi i zawiadacko poszczekiwał więc pan postanowił spsikać mojego szczeniaka gazem chyba pieprzowym i prubował sprzedać mu buta ale szczeniak nie podeszedł nawet do niego był dość daleko więc nie zasał zkopany....pies przeżył traume...Okropnie piszczał wręcz ryczał przez pól godziny:-( wywalał jęzor,leciały mu łzy ja go cały czas tuliłam.. i zadzwoniłam po policje sama byłam cała czerwona od postanowili mi wpisać mandat za szczeniaka bez smyczy 250zł ponieważ zagrażał otoczeniu,prawo tu już nie działało a wiem że mówi ze jeżeli pies ma nie więcej niż 4 lub3 mcnie pamiętam już może być bez smyczy w pobliżu odradzam używania gazu bo to okropna trauma dla psa jak nie wiesz jak psa odstraszyć może kup taką głoSną jaj do rowerków dla dzieci daje ostro aż uszy pękają Quote Link to comment Share on other sites Author Share mała - czarna trafne określenie:evil_lol::evil_lol::lol: Daga co do gazu to wiem, że to ostateczność i nic przyjemnego:shake: szczerze mówiąc nie wiem czy dałabym rade go użyć żeby nie zaszkodzić moim psom. :roll: szukam rozwiązania jak bronić moje psy a nie koniecznie zaszkodzić agresorom...i wiadomo, że chodzi mi o obronę konieczną przed dużymi agresywnymi psami a nie przyjaźnie nastawionego psiaka albo szczeniaka;) a Tobie współczuję i Twojemu psu-trafiliście na niezłego kretyna:angryy: Quote Link to comment Share on other sites Share Mam taki sam problem, mieszkam na wsi i chcąc nie chcąc co chwila spotykam jakiegoś psa. A że u mnie jest ogromne zadupie i 99% ludności myśli że pies ma "bronić", tudzież szczekać i zaczepiać, a nawet i podgryzać :angryy:, nie wiem jak sobie z nim radzić. Mój Goldi (w typie spanielka) jest spokojnym psem, ale jak go jakiś inny wkurzy to potrafi być troche agresywny. Raz nawet gdy był na spacerze z przypiętą smyczą do kantarka, uciekł mi :placz: gdyż u mojego niedalekiego sąsiada są 2 psy, takie małe typu szczekam-gryze-uciekam, i przeleciał przez ulicę do domu ich właściciela. Chwała bogu że nie jechał żaden samochód i że zdąrzyłam go złapać, ale wtedy tak strasznie się przestraszyłam, że od tej pory już nigdy nie zakładałam mu kantarka :) A nie chcę używać gazów pieprzowych gdyż nie chcę aż tak drastycznie ich odstraszać, mogą być jeszcze bardziej później agresywne... Quote Link to comment Share on other sites Share A ja zastanawiam się jak obronić inne psy przed moim. Dotąd suka nie reagowała na podbiegaczo-obszczekiwaczy, szczególnie jeśli były małe. Dziś zaszła nieoczekiwana metamorfoza. Mały jazgot podbiegł i mało brakowało a zostałby capnięty. Nie wiem czemu moja tak zareagowała jestem w po kilku latach obszczekiwania straciła cierpliwość?Smycz na której była mało co dała bo jazgot wbiegł jej pod nogi. Dawno nie widziałam jej tak wkurzonej, ledwo co ją utrzymałam. Byłyśmy w trakcie szkolenia i miałam w kieszeni nagrody, może broniła żarcia? Co do obrony przed dużymi, podbiegającymi agresorami (atakującymi)to mam dosyć bezpośredni sposób-walę delikwenta zaczepem od smyczy dużej suki a smycz jest gruba zaś zaczep ciężki. Neoczekiwane lańsko działa na agresorów dosyć konkretnie. Czy mi coś grozi? Być może. Raz facet którego suka zaatakowała mojego drugiego psa-szczeniaka i oberwała groził że wezwie straż i złoży skargę. Jakoś na pogróżkach się skończyło. Jego suka była luzem i dorwała mojego mni pieska kiedy szedł na smyczy, nawet się nie bronił, więc ja musiałam. Zawsze po takich akcjach czuję się źle. Jednak gdy widzę jak agresywni podbiegacze orają psychikę mojego kolaka to nie chcę aby w przypadku szczeniaka działo się kolaka widać zaczątki agresji lękowej, która będzie skutkować ciskaniem się do psów, dla szeltika ataki agresorów mogą się zakończyć tragicznie bo jest całkowicie bezbronny. Quote Link to comment Share on other sites Share Tam gdzie mieszkam przez większość roku na szczęście ludzie są cywilizowani i prowadzają swoje psy na smyczy. Tutaj gdzie jestem na wakacje różnie z tym bywa. Wczoraj miałam niemiłą sytuację bo wyszłam z młodą na wieczorny spacer i wracała pani z suką pseudoamstafką patrzę suka zaczyna ciągnąć kobietę i warczeć, moja młoda też warczy.. nagle widzę jak kobieta się przewraca w jej suka leci na nas z pyskiem.. więc niewiele myśląc szybko chwyciłam młodą i wzięłam do góry na rękę a drugą ręką złapałam za smycz tamtej suki i odciągnęłam jakoś. całe szczęście kobieta się szybko pozbierała a jak widać tamta nie miała morderczego instynktu bo wszyscy wyszli cało (prócz zadrapania na moim udzie). nie wiem czy zrobiłam dobrze czy źle.. czasami w takich sytuacjach po prostu się działa.. myślałam tylko o tym, żeby mi młodej nie przegryzła na pół a nie to co mnie się stanie.. ostatecznie psa mogę zawsze kopnąć, mała się nie potrafi obronić. Dobrze, że zazwyczaj nie mam takich sytuacji ale też wolałabym być na nie jakoś przygotowana.. Quote Link to comment Share on other sites Share Psy "samo- wyprowadzajace" to koszmar. Gdy moge tak zrobic to biore małego pod pache i daje noge. Ekstremalnie macham torebka napastliwemu psu przed nosem. Wygladam smiesznie, ale co zrobic. Kiedy nawet sytuacje widzi własciciel, to nie ruszy swojej szanownej D..y zeby cos zrobic. :mad: Quote Link to comment Share on other sites Author Share najgorsze, że jeśli mam ze sobą 2 albo 3 psy ciężko wszystkie zabrać na ręce:oops::shake: miałam raz sytuację kiedy byłam z 1 psem i było już husky wprost z jeziora rzuciła się na nas. podniosłam moją na ręce a suka skakała i prawie mojej nóg nie wyrwała. aż strach pomyśleć co by było gdyby za dyndająca łapkę złapała:angryy: a pani huszczka stała i patrzyła:mad::mad: myślałam, że ją przechodnie zlinczują bo wśród innych spacerowiczów zrobił się szum... już nie powiem jak ja wyglądałam- po skokach mokrego psa z jeziora:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites Share Marta, po cichu podpowiem pomysl, moze sie przyda :diabloti:. Mala, skladana, automat parasolka - poreczne, robi sie nagle duze, na ogol psy sa dosc oszolomione takim "wykwitem", a do noszenia wygodna. Tylko, na milosc boska, wlasne psy z nia oswoj, bo odjedziesz :evil_lol:. PS. Fajna, jak ma duze, wsciekle kolorowe wzory ;). Quote Link to comment Share on other sites Author Share Karjo dzięki pomysł boski:loveu::loveu: ja nawet taką jedną oczojeb..ą fioletową mam:evil_lol: a zawsze można nią jeszcze przyłożyć:cool3: pomysł bomba:multi: muszę tylko namoich przećwiczyć żeby mi na zawał nie odjechały:evil_lol: tzn. Tara lubi parasole- na spacer jak pada uwielbia jak nad nią się trzyma parasolkę ale nie wiem jak małe:roll: wypróbuję zaraz:razz::evil_lol: wypróbowałam..uciekają ale w granicach normy więc większej paniki nie ma..zacznę oswajanie stopniowe: smaki+parasol powinny zdziałać cuda Quote Link to comment Share on other sites Share Bo ta parasol ma "wystrzelic" z szelestem, nagle i mozliwie glosno :evil_lol:. Quote Link to comment Share on other sites Share Po zmierzchu dobrze działa silna latarka ;) Walisz światłem po ślepiach i tracą wigor :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites Author Share mój za głośny to nie jest:oops: może jakiegoś innego poszukam??;) latarka owszem pomysł dobry ale ja w nocy nie wychodzę z psami:evil_lol: no chyba, że zimą wcześniej się robi ciemno. chociaż latarkę to mam profesjonalną- taką jak myśliwi/ leśnicy na oświetlanie zwierzyny podczas nocnych polowań i obchodów lasu:cool3: Quote Link to comment Share on other sites 2 weeks later... Share w przyszlosci gdy obcy pies skacze na ciebie i atakuje twoje psy na rekach, nagle wystaw na sztorc kolano - w czasie skoku. opadnie na nie zebrami i bedzie mial dosc atrakcji na dlugo. Quote Link to comment Share on other sites Share isabelle powodzenia:diabloti:. Takie rzeczy to można stosować przy skakaniu na gości jednak nie przy rozwścieczonym psie. Moja metoda - nosić kij i w razie ataku wystawić przed siebie. Psy atakują zazwyczaj coś, co jest najbardziej wysunięte. Atakuje kij i Ty masz pare sekund czasu na ratunek:diabloti::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites Join the conversation You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account. Jak się bronić przed fałszywymi oskarżeniami o znęcanie? Opisana sytuacja niewątpliwie musi być bardzo stresująca dla Pana i Pańskiej rodziny. Niestety obecnie takie sytuacje nie należą do rzadkości, kiedy podczas postępowania, np. rozwodowego, jedna strona rzuca na drugą jakieś oskarżenia, najczęściej właśnie takiego rodzaju.
Po Sylwestrze i Nowym Roku na ulicach pojawia się więcej niż zwykle bezpańskich psów? Co zrobić, by było ich jak najmniej oraz jak bronić się przed atakiem psa? Tego ostatniego uczyli się w piątek, w Tarnowie Podgórnym strażnicy gminni, strażacy i pracownicy opieki niemiecki wyskakuje zza rogu budynku. Dobiega do mężczyzny i stara mu się wyrwać torbę. Taką scenkę można było zaobserwować dzisiaj w Tarnowie Podgórnym. Sytuacja została zaaranżowana w ramach szkolenia dla pracowników pomocy społecznej, strażaków i strażników gminnych. Powód? Zbliża się Sylwester i Nowy Rok, czyli czas kiedy bezpańskich, rozdrażnionych czy wręcz agresywnych psów na ulicach pojawia się się one biorą?- Po świętach część osób oddaje niechciane prezenty do sklepów. Gdy tym podarunkiem jest pies, wyrzucają go- mówi Artur Szeląg, komendant Straży Gminnej w Tarnowie Podgórnym. Druga grupa zwierząt, które widzimy bezpańskie na ulicach zaraz po Nowym Roku to te, które wystraszone hukiem sylwestrowych fajerwerków uciekają z posesji, które dotąd strzegły. Dlatego Zbigniew Kowalczyk, komendant Straży Gminnej w Dopiewie radzi na tą jedną noc zabierać psy do domów. Można swojemu pupilowi przygotować posłanie na przykład w garażu. Na pewno wówczas nie ucieknie. Dobrze byłoby zostawić go w pomieszczeniu z zasłoniętymi oknami lub nawet bez okien. Dzięki temu nie zobaczy fajerwerków, a i hałas będzie docierał w mniejszym stopniu niż wtedy, gdy pies zostaje na Gdy jest hałas, gdy rozbłyskają sztuczne ognie czworonoga uspakaja towarzystwo jego właściciela. Jeśli nie możemy być z nim w tym czasie, można mu podać środek uspokajający. Oczywiście należy to skonsultować z weterynarzem - dodaje Grzegorz Chmielewski z firmy Pachmex, specjalizującej się w szkoleniu ataki psów narażeni najczęściej pracownicy opieki społecznej, strażacy, strażnicy gminni oraz listonosze. Bywają oni zaskakiwani przez psy bezpańskie, jak i przez psy pilnujące posesji. Przecież nie na każdej bramie znajduje się tabliczka z informacją, że na posesji jest pies. Jak zachować się w razie ataku psa? - Zasada podstawowa to nie patrzyć psu w oczy, nie pokazywać mu zębów, nie wymachiwać rękoma - wyjaśnia Grzegorz Chmielewski z firmy Pachmex, prowadzący szkolenie. Niekiedy może to nie wystarczyć, dlatego warto położyć ręce na karku tak, by zasłonić jednocześnie uszy i pochylić głowę. Zabezpiecza się w ten sposób twarz i głowę ale także unika kontaktu wzrokowego z uniemożliwić atak na brzuch i pachwinę można przybrać tak zwana pozycję żółwika, czyli przykucnąć i skłonić głowę do Jak bronić się przed atakiem psa? Szkolenie w Tarnowie PodgórnymPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Hejt w sieci – jak się przed nim bronić – po pierwsze szerzenie świadomości. Świadomość dotycząca niebezpieczeństwa hejtu powinna przechodzić z pokolenia na pokolenie. W związku z tym bardzo ważne jest, by różnego rodzaje kampanie edukacyjne docierały przede wszystkim do młodzieży w wieku szkolnym. „Jeżeli my nie
Kleszcze stanowią duże zagrożenie dla Twojego psa. To groźne pasożyty, które mogą zaatakować pupila w każdej chwili. Przenoszą i powodują poważne choroby – to realne zagrożenie dla czworonoga. Zastanawiasz się, jak chronić psa przed kleszczami? Przeczytaj artykuł! Nikt nie lubi kleszczy – są nieprzyjemne, groźne, niehigieniczne i przenoszą mnóstwo chorób. A przy tym kryją się przed ludzkim wzrokiem, chowają się w krzakach oraz w trawie i tak naprawdę nawet krótki spacer może spowodować, że wrócisz do domu niebezpiecznymi pajęczakami. Twój pies jest szczególnie narażony – kleszcze uwielbiają kryć się w sierści i znajdować w niej bezpieczną dla siebie kryjówkę. Jako odpowiedzialny opiekun nie możesz w żadnym wypadku na to pozwalać. Twój pies nie poradzi sobie sam z ochroną przed pasożytami – jak chronić psa przed kleszczami? Poznaj nasze wskazówki. Ochrona psa przed kleszczami – dlaczego jest ważna? Ochrona psa przed kleszczami ma ogromne znaczenie wiosną i każdą inną porą roku. Kleszcze są bardzo groźnymi pasożytami. Jeśli pojawią się w Twoim domu, będą mogły stanowić realne zagrożenie dla Twojego psa, ale też dla pozostałych domowników – innych zwierząt, ale dla Ciebie, Twoich dzieci i innych osób. Kleszcze są nie tylko nieprzyjemne. Dodatkowo mogą być nosicielami wielu bardzo groźnych chorób – babeszjoza, borelioza, anaplazmoza, erlichioza – to tylko niektóre z nich, którymi Twój pies może zarazić się przez kleszcza. Przysparzają zwierzakowi sporo bólu i cierpienia, mogą też doprowadzić do jego śmierci. Choroby odkleszczowe są też groźne dla ludzi i również w ich przypadku mogą mieć negatywne skutki. Dlatego tak ważne jest to, by chronić się przed kleszczami i nie dopuszczać do sytuacji, w której zwierzak musi się z nimi zmagać. To trudne, ale nie niemożliwe. W takim razie jak zabezpieczyć psa przed kleszczami? Jak chronić psa przed kleszczami? Wskazówki Kleszcze to pasożyty, których celem jest żerowanie na innych żywicielach – atakują ssaki i ptaki – wszystko, co tylko może zapewnić im pokarm w postaci krwi. To właśnie ona pozwala im żyć, rozmnażać się i ponownie atakować zwierzęta, a także ludzi. Kleszcze przenoszą też choroby, dlatego trzeba się przed nimi bronić. Ochrona psa przed kleszczami jest szczególnie ważna – pies, który ma kleszcze może poważnie zachorować. W dodatku istnieje możliwość, że Twój zwierzak może roznieść pasożyty po całym Twoim domu, sprowadzając niebezpieczeństwo na wszystkich. Pamiętaj, że jeśli zawiodą wszystkie Twoje starania, poprzez które miała zwiększyć się ochrona psa przed kleszczami i pies przyniesie do domu kleszcza, który zdążył się już wbić, jego usunięcie jest bardzo ważne. Trzeba to zrobić jak najszybciej i pozbyć się pasożyta w całości – jeśli w ciele psa utknie głowa kleszcza, może to doprowadzić do groźnej sytuacji. Najlepiej usuwanie kleszcza zostawić lekarzowi weterynarii. Możesz też zaopatrzyć się w specjalnie szczypce, które pomogą Ci w usuwaniu tych pasożytów, ale musisz mieć pewność, że wiesz, jak sprawnie i skutecznie przeprowadzić całą operację. Pamiętaj też, że każda, nawet najlepsza ochrona przed kleszczami dla psa bywa zawodna. Właśnie dlatego zawsze musisz zachować ostrożność. Regularnie sprawdzaj sierść psa To bardzo ważne, zwłaszcza wiosną i jesienią. Zanim kleszcz wbije się w ciało Twojego psa, będzie szukał odpowiedniego miejsca. W praktyce oznacza to, że będzie się po nim przemieszczał. Dlatego ochrona psa przed kleszczami powinna zawierać dokładne sprawdzanie psiej sierści po każdym spacerze. Pamiętaj, że nawet krótki spacer może spowodować, że zwierzak wróci z przechadzki z niechcianym towarzystwem. Staranne wyczesywanie i sprawdzanie sierści, by usunąć kleszcze, zanim się wbiją to doskonała profilaktyka. Pamiętaj, że psy długowłose, z gęstą sierścią są ogromnie narażone na inwazję kleszczy – taka sierść to mnóstwo potencjalnych kryjówek, w których kleszcz może się schować, przez co nie będzie zauważalny. Unikaj miejsc, o których wiesz, że jest tam dużo kleszczy Wiesz, że w Twoim miejscowym parku informowano o wzmożonej obecności kleszczy? Leśnicy ostrzegają przed ogromną populacją kleszczy na terenach leśnych koło Twojego domu? Zmień trasę spaceru. Oczywiście, nie jest to idealny sposób na kleszcze u psa – w końcu mogą być one wszędzie. Ale zdecydowanie nie warto wybierać się na przechadzki w miejsca, w których wiesz, że pajęczaków jest wyjątkowo dużo. Zawsze lepiej minimalizować ryzyko, dlatego na spacer wybierz się w inne miejsce. Stosuj preparaty ochronne przeciwko kleszczom na psie To bardzo ważne, by do walki z kleszczami podejść w sposób odpowiedni – bezlitosny dla nich, ale delikatny i bezpieczny dla Twojego czworonożnego przyjaciela. Ochrona przed kleszczami dla psa to też stosowanie rozmaitych preparatów, które pozwolą trzymać czworonoga z dala od niechcianych, groźnych pasożytów. Na rynku istnieje mnóstwo odpowiednich, zróżnicowanych preparatów. Możesz wybierać pomiędzy specjalnymi obrożami, sprayami, kroplami na skórę – wszystko to ma na celu jedno: utrzymanie kleszczy z daleka od Twojego psa. Jak wybrać odpowiedni preparat? Każdy sposób na kleszcze u psa należy indywidualnie dopasować do czworonoga. Musisz wziąć pod uwagę jego wiek, płeć, stan zdrowia i ogólną kondycję. Bardzo ważne jest też, ile Twój pies waży. To wszystko ma ogromne znaczenie – w ten sposób zadbasz o swojego psa jak najlepiej. Stosuj preparaty ochronne we własnym ogrodzie Bardzo ważne jest to, by wiedzieć, jak zabezpieczyć psa przed kleszczami. Sama dbałość o psa to już bardzo dużo. Jeśli jednak jesteś szczęśliwym posiadaczem ogrodu, warto też zadbać o to, by był on wolny od kleszczy. Kleszcze mogą być wszędzie – również w Twoim ogrodzie. Istnieją specjalne preparaty, które pozwolą Ci znacząco zmniejszyć ryzyko, a wizyta w ogrodzie nie będzie groziła atakiem kleszczy. Nie martw się, są one bezpieczne dla roślin – w tym przypadku trzeba po prostu dobrać odpowiedni preparat. Możesz kupić odpowiednią substancję w sklepie ogrodniczym – nawet w Internecie. Istnieją też domowe, naturalne sposoby odstraszania kleszczy. Znajdź ten najlepszy dla Ciebie i Twojego otoczenia. Jeśli ograniczysz szansę na to, że te pasożyty będą żyć na Twoim terenie, zminimalizujesz zagrożenie, że znajdą się one w Twoim domu. Ochrona psa przed kleszczami – podsumowanie Jak chronić psa przed kleszczami? Najważniejsze jest to, by działać skutecznie i zdecydowanie. Nawet pojedynczy kleszcz może być ogromnym zagrożeniem, zwłaszcza jeśli jest nosicielem chorób. A przecież każdy kleszcz jest potencjalnym nosicielem wielu groźnych chorób i może doprowadzić nawet do śmierci. Sprawdzaj psią sierść po każdym spacerze. Korzystaj też ze środków ochrony – istnieją specjalne obroże, spraye, krople na skórę i wiele innych środków, które są w stanie odstraszyć kleszcze od Twojego psa. Pamiętaj, by dobrać taki środek, który nie zaszkodzi zwierzakowi. Dlatego właśnie należy je dobrać do konkretnego psa. A jeśli masz z tym problem, nie wahaj się zapytać o radę lekarza weterynarii. Przeczytaj również: Kleszcz u kota. Czy jest groźny? Kleszcz u psa. Jak go wyciągnąć i jakie są objawy chorób odkleszczowych?
Dzięki tej książce dowiesz się, jak nie dać się sprowokować i nie wpaść w ich sidła. Nowa książka autorki bestsellera Socjopaci są wśród nas uświadamia, że w świecie pełnym oszustów, księży pedofilów i bezwzględnych szefów musimy wiedzieć, jak myślą socjopaci i jak skutecznie się przed nimi bronić. W Polsce żyje 6-8 mln psów, z czego od 70 tys. do 650 tys. to psy zdziczałe. Zwierzęta te mają instynkt łowiecki. Mogą polować w watahach, zabijać dzikie zwierzęta, zajmować ich siedliska, ale i np. krzyżować się z wilkami. My, ludzie ponosimy za psy odpowiedzialność. Znajomość psa nie chroni przed atakiem. Ludzie zwykle myślą, że ich własny, domowy pies jest niegroźny. Ale tak nie jest. Za sporą część ataków odpowiadają zwierzaki należące do kogoś z rodziny, przyjaciela albo sąsiada. Za agresywne w naszym kraju uznaje się anatolian karabashe, akbash dogi, amerykańskie pit bull terriery, psy z Majorki, buldogi amerykańskie, dogi argentyńskie, psy kanaryjskie, tosa inu, rottweilery, moskiewskie psy stróżujące i owczarki kaukaskie. Trzymanie i hodowanie psów tych ras wymaga zezwolenia wydawanego przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta właściwego miejscu utrzymywania zwierzęcia lub prowadzenia hodowli. Odpowiedzialni właściciele i osoby niebędące właścicielami muszą przygotować się do technik obrony w przypadku, gdy najlepszy przyjaciel człowieka zdecyduje się na atak. Unikanie ataku Mówi się, że profilaktyka jest lepsza niż lekarstwo. Zanim więc dowiesz się, jak bronić się przed atakiem psa, ważne jest, aby przyjrzeć się sposobom, w których można całkowicie go uniknąć. Jak? Unikaj wkraczania na terytorium psa. Psy to jedne z najbardziej terytorialnych zwierząt na świecie i będą atakować, jeśli uznają, że jesteś nieproszonym gościem. W tym przypadku nigdy nie zbliżaj się do psa bez opieki. Jeśli tak jednak się stanie, staraj się powoli opuścić osobistą przestrzeń czworonoga i nie rób gwałtownych ruchów, by nie pomyślał, że jesteś zagrożeniem. Upewnij się, że pies wie, kim jesteś. Podejdź ostrożnie w kierunku zwierzęcia i pozwól mu się obwąchać. Wiele psów atakuje odruchowo. Pokaż swoją obecność, zaprzyjaźnij się. Nie drażnij psa. Nie budź go jeśli śpi. Nie głaskaj, kiedy je lub karmi młode. Szczególnie drażliwe potrafią być młode mamy. Znaki ostrzegawcze Warczenie jest zwykle pierwszą oznaką, że pies szykuje się do ataku. Ponadto, jeśli toczy pianę, a w jego oczach da się zauważyć wściekłość, to możesz być pewien, że najlepszy przyjaciel człowieka nie jest w najlepszym nastroju. Jeśli jego ciało jest napięte, uszy sterczą, ogon uniesiony i pies macha nim szybciej niż zwykle, to znak, że za chwilę może stać się nieprzyjemnie. Co robić? Stój nieruchomo i staw czoła niebezpieczeństwu. Połóż ręce wzdłuż ciała i poczekaj na pierwszy ruch zwierzęcia. Dobrze jest umieścić jakąś przeszkodę między tobą a psem (np. rower, jeśli jesteś na wycieczce). W ten sposób popsujesz psu bezpośrednią linię ataku psa. Aby rozładować napiętą sytuację, mów powoli i spokojnie ("doooobry chłopiec"). Unikaj kontaktu wzrokowego, lepiej skup się na jego uchu lub ogonie. Pokaż, że nie stanowisz zagrożenia. Być może pies, że odwróci się i odejdzie. Jeśli jednak zaatakuje, natychmiast zwiń się w piłkę, zakryj twarz i szyję rękami, udawaj martwego i staraj się nie krzyczeć. Pies po chwili powinien stracić zainteresowanie i znajdzie inne zajęcie. Czego nie robić? Unikaj patrzenia bezpośrednio w oczy psa - odbierze to jako zachowanie agresywne i prawie na pewno spowoduje atak. Nie pozwalaj psu na to, by znalazł się za twoimi plecami. Jeśli zacznie cię okrążać, będzie to wyraźny znak zbliżającego się ataku. Nie ma też sensu uciekać - nic to nie da, bo pies z łatwością cię dogoni. I z pewnością rzuci się w pogoń, bo staniesz sie dla niego zwierzyną łowną. ponieważ większość psów może łatwo wyprzedzić ludzi. Co więcej, zmieniasz się w zdobycz, gdy tylko zaczniesz uciekać przed psem - równie dobrze możesz być kawałkiem surowego steku.
Paralizatory, obok gazu pieprzowego, to najpopularniejsze narzędzie samoobrony niewymagające zezwolenia. Na rynku jest spory wybór różnego rodzaju paralizatorów. Są takie, które wymagają bezpośredniego kontaktu z napastnikiem, jak niezwykle skuteczne, choć drogie, „strzelające” prądem tasery. Przedstawimy wady i zalety
Odstraszacz elektroniczny Jest to poręczne urządzenie, pomocne dla osób, które chcą uniknąć kontaktu z agresywnym psem, jak również obronić swojego pupila przed atakiem innego czworonoga. Waży ok. 100 gramów i ma wielkość paczki kart. Zazwyczaj jest wyposażone w klips, umożliwiający zaczepienie na pasku od spodni. Odstraszacz jest bardzo prosty w użyciu – w razie zagrożenia wystarczy skierować jego przednią część w stronę intruza i nacisnąć przycisk, emitujący sygnał dźwiękowy. Jest to dźwięk o tak wysokiej częstotliwości, że nie słyszy go człowiek, natomiast słyszy go pies, który zniechęca się do dalszego ataku. Bodziec ten jest dla czworonoga nieprzyjemny, lecz całkowicie bezpieczny. Urządzenia można używać również wówczas, gdy chcemy oduczyć własnego psa szczekania lub skakania na nas. Odstraszacz ma jedną wadę: może nie zadziałać, jeśli pies jest bardzo twardy i zdeterminowany. Mimo to warto go polecić, gdyż nie jest szkodliwy dla otoczenia, nawet jeśli zostanie użyty niezgodnie z instrukcją. Zasięg działania wynosi około 10 metrów. Cena – 100-250 zł Do nabycia w sklepach internetowych. Spray anti-dog W stronę intruza kierujemy butelkę ze sprayem, po naciśnięciu przycisku ulatnia się strumień powietrza wymieszany z cząsteczkami pieprzu o mikroskopijnej wielkości. Powoduje to zakłócenia w funkcjonowaniu górnych dróg oddechowych oraz narządu wzroku psa, przez co skutecznie zniechęca go do kontynuowania ataku. Działanie pieprzu nie szkodzi zwierzakowi, jest jednak dla niego bardzo nieprzyjemne, dlatego sprayu powinniśmy używać tylko do obrony koniecznej. Pamiętajmy, że strumień gazu skierowany pod wiatr nie jest skuteczny, a może nawet zagrozić osobie używającej sprayu. Kiedy nie ma wiatru, miotacz pieprzu działa na odległość 2-3 m. Lepsze, choć również droższe są miotacze żelu. Ich zasięg wynosi nawet do 4 metrów, nie szkodzą człowiekowi, nawet podczas silnego, przeciwnego wiatru. Jeśli pies został „potraktowany” sprayem, właściciel powinien bezzwłocznie udać się do lekarza weterynarii, aby przemył zwierzęciu spojówki i śluzówki nosa. Urządzenie to nie może pod żadnym pozorem znaleźć się w rękach dzieci. Ceny: Miotacz pieprzu – 12-25 zł Miotacz żelu – 40-55 zł Do nabycia w sklepach internetowych oraz w sklepach z bronią. UWAGA! Opisane urządzenia są ogólnie dostępne i nie wymagają posiadania żadnych pozwoleń; nie mogą być jednak sprzedawane osobom niepełnoletnim. Odstraszacze są bezpieczne dla zwierząt i ludzi pod warunkiem, że używamy ich w sposób prawidłowy. Odpowiednie informacje powinniśmy uzyskać od sprzedawcy. Należy pamiętać, iż urządzenia te służą wyłącznie do obrony koniecznej. W przypadku nieuzasadnionego użycia możemy narazić się nie tylko na pretensje właściciela poszkodowanego psa, lecz nawet na odpowiedzialność karną. NlGA8y.
  • 6i5v20fk47.pages.dev/14
  • 6i5v20fk47.pages.dev/33
  • 6i5v20fk47.pages.dev/18
  • 6i5v20fk47.pages.dev/95
  • 6i5v20fk47.pages.dev/64
  • 6i5v20fk47.pages.dev/6
  • 6i5v20fk47.pages.dev/43
  • 6i5v20fk47.pages.dev/65
  • jak bronić się przed psem